W tym artykule:
4 min.
14/05/2021
Francuski styl to ten najchętniej naśladowany na świecie. Mieszkanki kraju uznawanego za kolebkę mody haute couture zdają się rodzić z tym nieuchwytnym czymś, co sprawia, że ich stylizacje zawsze prezentują się nienagannie, a przy tym bardzo nonszalancko. Francuzki, a w szczególności Paryżanki uznawane za it-girls same twierdzą jednak, że nie istnieje jedno wytłumaczenie dla pojęcia francuskiego szyku. Co w takim razie składa się na francuską modę? Czy są rzeczy, które pojawiają się w szafie praktycznie każdej Francuzki? I wreszcie – kim się inspirować, by nosić się w klimacie french chic? O tym poniżej.
Wysmakowana nonszalancja i brak zmartwień – to definicja francuskiego stylu według magazynu Vogue. Jaką definicję tworzą jednak współczesne ikony francuskiej mody?
Esencja stylu francuskiego
Jeanne Damas, współczesna ikona stylu parisian chic, założycielka ultrapopularnej francuskiej marki odzieżowej Rouje i autorka książek poświęconych studium francuskich kobiet, twierdzi, że pojęcie ,,nosić się jak Paryżanka” nie powinno funkcjonować. Jej zdaniem bowiem, każda prawdziwa Paryżanka nosi się inaczej, a próby kopiowania tego stylu skończyć się mogą zabijaniem jego niewymuszonej oryginalności, czyli w zasadzie esencji.
Damas w jednej ze swoich książek wspomina jednak też, że czym innym są próby kopiowania 1:1 stylu, który uchodzi za paryski, a co innego luźne inspirowanie się nim i budowanie w oparciu o to własnego modowego DNA. Według niej to właśnie nonszalancko łącząc ze sobą rozmaite inspiracje i ponadczasową klasykę, ikony french chic budują swój wizerunek. Oczywiście najlepiej, kiedy robią to mimochodem, z kieliszkiem czerwonego wina w ręce, świetnie się przy tym bawiąc.
Co zatem można uznać za esencję francuskiego stylu czy mody francuskiej? Z pewnością nie jest to szafa wypełniona od stóp do głów znanymi, luksusowymi metkami. To raczej nieco zabałaganiona, piękna stara szafa, która łączy w sobie klasyczną białą koszulę od Ralpha Laurena, torebkę-kuferek po babci i jedwabną halkę z second handu. Co więcej, nie trzeba urodzić się we Francji, by kreować francuski styl. Miliony kobiet na świecie śledzą dziś instagramerki, które pochodzą z innych miejsc, a którym udało się zbudować oryginalny, francuski wizerunek.
Alexandra Sulżyńska, polska projektantka o francuskich korzeniach, która jako Jolie Su tworzy kapelusze, jest z kolei zdania, że francuski styl to ,,sztuka udawania”. Choć wszystkie poradniki typu ,,Jak być Paryżanką w Polsce?” sugerują, że powinno się po prostu pokochać swoje niedoskonałości i zbytnio nie starać, wiele kobiet noszących się w tym stylu spędza sporo czasu, by ich looki wyglądały na nonszalancko niedopracowane, naturalne i w eteryczny sposób niedopracowane. Wiemy więc, że ID tego stylu to przede wszystkim atrakcyjny luz, ale wciąż poszukujemy punktu wyjścia w postaci list ,,Co każda Paryżanka powinna mieć w swojej szafie?”. Właśnie dlatego dołożyliśmy starań, by takową listę przygotować.
Ubrania po francusku – co każda Paryżanka ma w swojej szafie?
Nie pytamy, co każda Paryżanka ,,powinna” mieć w swojej szafie, wiedząc już, że kluczem do sukcesu jest to, by miała w szafie dokładnie to na co ma ochotę. Na przykładzie wiodących it-girls można jednak wyszczególnić kilka powtarzających się rzeczy, które w połączeniu z indywidualnymi wyborami budują francuski styl ubierania. A są to:
- Biała koszula – można ją narzucić na wszystko i zawsze sprawia, że cały look prezentuje się bardziej nonszalancko. Najlepiej jednak postawić na model o męskim fasonie.
2. Jeansy w stylu vintage – kiedy cała reszta stylizacji to zdobycze z najnowszych kolekcji, stare (lub wyglądające na stare) levisy nadadzą całości bardziej paryskiego charakteru.
3. Torba-koszyk – nie tylko dlatego, że nosiła ją sama Jane Birkin, ale też dlatego, że jest po prostu uniwersalna, wygodna i ponadczasowa. Jeśli założysz na siebie futurystyczną sukienkę i przełamiesz ją koszykową torebką, od razu zyskasz nonszalancki look.
4. Sandałki na niskim obcasie – Francuzki mają je w swoich szafach przede wszystkim dlatego, że doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że wystarczy założyć je do jeansów i skórzanej ramoneski, by wyglądać bardziej wieczorowo, niż w prostych balerinach czy tenisówkach.
5. Bieliźniana sukienka – jedwabna lub satynowa, na cienkich ramiączkach, przypominająca halkę. Może być midi, może być mini. Spróbuj założyć ją do białych sneakersów i męskiej marynarki. Parisian chic w pełnej krasie!
Francuski styl ubierania, czyli kogo śledzić, by nosić się w stylu french chic
Kiedyś Audrey Hepburn, Jane Birkin czy Brigitte Bardot. Choć ikonami francuskiego stylu z lat ubiegłych śmiało możemy inspirować się po dziś dzień (tak właśnie działa ponadczasowa moda), to jednak dziś możemy poszczycić się własnymi, niezwykle inspirującymi kobietami, które raz po raz prezentują nam stylizacje przywodzące na myśl stylowe uliczki, zapach bagietek i zachodzące słońce.
Jeanne Damas
Wspomniana już wcześniej Jeanne Damas kocha bycie kobietą, sztukę i dobrą zabawę. Pije czerwone wino, maluje usta czerwoną pomadką i pali papierosy wtedy, kiedy ma na to ochotę, nosząc przy tym kwiecistą sukienkę w stylu vintage i wyglądając szalenie zmysłowo. I to właśnie vintage najbardziej kojarzy się z jej stylem – od marynarek w kratkę z szafy faceta, przez kardigany wyglądające jak podebrane od mamy, po sukienki i jeansy, które choć pochodzą najczęściej od francuskich marek, wyglądają jak upolowane w vintage shopie, oczywiście z wiklinowym koszykiem w ręce.
Sabina Socol
To przykład dziewczyny, która choć nie urodziła się we Francji, uchodzi za ikonę tamtejszego stylu. Sabina Socol to wyjątkowo wdzięczna i naturalna influencerka, której styl z pewnością przemówi do wszystkich romantyczek. Jeśli w latach 70. wyznacznikiem idealnej grzywki była ta noszona przez Jane Birkin, to dziś najmodniejsza powinna wyglądać jak ta, którą ma na głowie Socol. Nie zobaczysz jej raczej w puchowej kurtce, ale z pewnością możesz poszukać w jej feedzie kożuchowych alternatyw dla tego typu ciepłej odzieży wierzchniej. I najpiękniejszych kardiganów!
Camille Charriere
Camille, mimo typowo francuskiego nazwiska, jest pół-Francuzką i pół-Brytyjką, dzielącą życie między Paryżem i Londynem. Może to właśnie to pochodzenie sprawia, że w tak wyjątkowy sposób łączy ze sobą klasykę i najgorętsze trendy. Przeglądając zdjęcia na jej Instagramie, możesz mieć poczucie, że garderobę dobiera, wybierając najbardziej oryginalne z najprostszych części garderoby. A potem zestawia je ze sobą na zasadzie pozornego przypadku. I zawsze wygląda zjawiskowo.
Leia Sfez
Na Instagramie śledzi ją niemal pół miliona osób. Jej stylizacje regularnie pojawiają się w zestawieniach typu „co musisz mieć w szafie, jeśli chcesz nosić się w stylu parisian chic”. A jednak Leia Sfez woli trzymać się z dala od blichtru branży mody i spędzać czas z mężem i trójką dzieci. Zamiast ekstrawaganckich zestawień, stawia na prostotę, która pozwala jej wygodnie realizować się jako businesswoman i mama w jednym. Jest żywym dowodem na to, że klasyka zawsze się obroni.
Ikona wpisu: Pierre Suu / via Getty Images
Sprawdź w sklepie