SZUKAJ

MET Gala 2024: „Śpiące Królewny” i „Ogród czasu”

6 min.

W środy nosimy róż, a w pierwsze poniedziałki maja wstrzymujemy oddech z zachwytu: tego modowego oczywiście. MET Gala 2024 już za nami, ale emocje wciąż nam towarzyszą. Dawno, dawno temu gwiazdy oczarowały nas bajkowymi kreacjami, za to wczoraj przeniosły do ogrodu pełnego natury, gdzie czas po prostu się dla nas zatrzymał.

Muzyka ma swoje Grammy, film – Oscary. Wczoraj świętowaliśmy najważniejsze wydarzenie dla świata fashion: MET Galę 2024.

wyprzedaż w modivo

Jest niczym poezja dla największych artystów, a już na pewno jest jak sztuka. MET Gala w najbardziej efektowny ze wszystkich sposobów łączy w sobie właśnie sztukę i modę. Już od 1995 roku, w każdy pierwszy poniedziałek maja Anna Wintour organizuje wydarzenie, które przechodzi gigantycznym echem po całym świecie. Co w tym przypadku łączy modę ze sztuką? Otóż tego dnia gwiazdy zbierają się w nowojorskim Metropolitan Museum of Art po to, by w swoistych dziełach sztuki przejść schodami MET i obejrzeć – co roku zmieniającą temat – wystawę dotyczącą mody.

My znamy MET Galę z niekończących się źródeł inspiracji, jakimi są kreacje gwiazd spacerujących po schodach MET. To właśnie na nich co roku pisze się historia mody. No właśnie, ale co dzieje się, kiedy docierają na szczyt schodów i znikają za drzwiami muzeum? Tego nie wie nikt, za wyjątkiem zaproszonych gości. Zasady eventu są bardzo rygorystyczne: żadnych smartfonów i social mediów. Anna Wintour poważnie podchodzi zasad, za których złamanie grozi dożywotnie wycofanie zaproszenia.

Redaktor naczelna amerykańskiego Vogue’a zachęca nie tylko do eksplorowania i obcowania z szeroko pojętą sztuką, ale też do jej wspierania i co roku organizuje zbiórkę pieniędzy na rzecz Instytutu Kostiumów.

Przed MET Galą 2024 rąbka tajemnicy uchylono tylko trzem rzeczom: tematowi wystawy, dress code’owi i gospodarzom. W tym roku motywem przewodnim w Metropolitan Museum of Art były śpiące królewny, a temat brzmiał: „Sleeping Beauties: Reawakening Fashion”. Wystawę opanowały przepiękne dzieła mające swój początek w dziejach panowania Tudorów, kiedy to tron obejmowała córka Anny Boleyn, Elżbieta I, a kończące się na projektach ikon mody, m.in. Stelli McCartney.

Wystawa „Sleeping Beauties: Reawakening Fashion” opierała się na rzeczach, które tak jak „Śpiące Królewny”, są zbyt subtelne i finezyjne, aby kiedykolwiek móc je ubrać. Cała oprawa świetlna, animacje i wszelkiego rodzaju dźwięki otuliły projekty, które zostały ponownie przywrócone do życia. Zgodnie z tradycją, wystawę można oglądać od dnia po MET Gali, aż do początku września.

Przypomnijmy, że podczas MET Gali 2023 Anna Wintour oddała hołd swojemu przyjacielowi, Karlowi Lagerfeldowi, na cześć którego zeszłoroczny event nosił tytuł: „Karl Lagerfeld: A Line of Beauty”. Wtedy schody MET zalała fala bieli, czerni i pereł, a kilka gwiazd złożyło też ukłon ku najukochańszej kotce Lagerfelda, Choupette.

Na tegorocznej MET Gali 2024 ramię w ramię z Anną Wintour, na biało-błękitnym dywanie stanęli Jennifer Lopez, Zendaya, Chris Hemsworth i Bad Bunny.

Podczas gdy tematem wystawy były „Śpiące Królewny”, dress code MET Gali 2024 stanowił „The Garden of Time”. „Ogród czasu” to opowiadanie pióra J.G. Ballarda z 1962 roku, które mówi o historii hrabiego Axela i jego żony, żyjących w iluzorycznej willi, zdobionej krystalicznymi roślinami i pięknymi krajobrazami. Wszystko to tworzy idylliczny pejzaż, który ma zostać zburzony nadciągającymi niepokojem i zamętem. W tej powieści grają dwie silne postaci: natura i czas, a wizja przemijającego piękna była motywem przewodnim MET Gali 2024.

Kto zachwycił nas najbardziej?

Poprzeczka, jaką po światowej premierze filmu „Diuna 2″ postawili sobie Zendaya i jej stylista Law Roach, wisiała bardzo wysoko. Niemniej, ten duet po prostu uwielbia wygrywać. Ciężko o bardziej spektakularne, widowiskowe i pełne fantazji kreacje niż te, które miała na sobie aktorka i która jako jedyna, przeszła po schodach MET Gali dwa razy.

Na bal przybyła w pięknie przylegającej do jej posągowej figury sukni projektu Johna Galliano, od domu mody Maison Margiela. Wykonano ją z ciemno-niebieskiej i zielonej organzy, ręcznie haftowanego gorsetu i kwiecistych aplikacji, które zdobiły ręce i plecy aktorki. Queen Z uhonorowała temat imprezy wielkim piórem z woalką, które dla Maisona Margieli stworzył Stephen Jones i mocnym makijażem rodem z tajemniczego ogrodu. W tej stylizacji było coś niepokojącego i pięknego, dokładnie tak jak w opowiadaniu Ballarda.

Kiedy już wydaje się, że zrobili wszystko co można było zrobić, Zendaya i Law Roach wyjmują z rękawów kolejne asy. Aktorka weszła po schodach dwa razy, a cała widownia MET Gali wstrzymała oddech, gdy pojawiła się w sukni vintage z 1996 roku (również projektu Johna Galliano) od domu mody Givenchy. Czarna, skąpana w jedwabnej tafcie kreacja miała prawie czterometrowy tren, odkryte ramiona, elżbietańskie rozkloszowanie i bufki. Włosy Zenday’i zdobił ogromny bukiet kwiatów.

Nie bez powodu kreacje aktorki zostały okrzyknięte najpiękniejszymi na MET Gali 2024. Gwiazda zaprezentowała ciemną stronę „Ogrodu czasu”, podczas gdy inni reprezentowali tę harmonijną i idylliczną.

Wszyscy wiemy, że Kendall Jenner jest wielką fanką archiwalnych perełek znanych domów mody, ale to na MET Gali 2024 zdobyła najpewniej jedno z najcenniejszych trofeów. Modelka przybyła na schody w wyjątkowej sukni projektu Alexandra McQueena dla Givenchy haute couture z 1999 roku. Ta kreacja to coś więcej, niż tylko suknia, bowiem do tej pory, przez ostatnie 25 lat dosłownie „spała w pracowni Givenchy”, gdzie też powróci po MET Gali. To „śpiące piękno” projektu mistrza zaprezentowano dotychczas wyłącznie na manekinach.

Kendall Jenner dla Vogue’a:

Stworzyłam moją wymarzoną listę kreacji, w których chciałabym pójść na MET Galę i na jej szczycie były projekty Alexandra McQueena”.

Możliwość założenia sukni, na której jakiekolwiek krawiectwo jest zabronione, a która została utrzymana w nieskazitelnym stanie od momentu jej uszycia, to prawdziwy (i przepiękny) zaszczyt. Kreację zdobiło ponad 10 tysięcy czarnych koralików i cekinów, które według archiwalnych opowieści haftowano ponad 500 godzin. Wisienką na torcie jest imponujący kołnierz, który tworzy efekt rzeźby. Ta mroczna „śpiąca królewna” dała nam nie tylko widowisko, ale też łzy wzruszenia.

Wszystkim znawcom mody na długo zapadnie w pamięć MET Gala 2022 i Kim Kardashian w sukience Marilyn Monroe. W zdobionej kilkoma tysiącami maleńkich kryształów, oryginalnej kreacji, którą gwiazda kina miała na sobie podczas słynnego wykonu „Happy Birthday, Mr. President” dla Johna F. Kennedy’ego, Kim stworzyła historię. Wczoraj widzieliśmy ją nie w złotej, a w srebrnej odsłonie.

Kim K jest kolejną gwiazdą, która uwielbia projekty Johna Galliano. Na MET Galę 2024 przybyła w zjawiskowej, srebrnej sukni od domu mody Maison Margiela. Kreacja składała się z metalicznego, idealnie dopasowanego gorsetu z ultra ciasnym taliowaniem, zdobionego swobodnie opadającą na ziemię spódnicą z kwiecistej kolczugi. Kardashian może tym razem nie wywołała skandalu, ale dołożyła do stroju coś od siebie. Jej ramiona zdobił krótki, szary kardigan na guziczki, który jak twierdzi gwiazda, został wyjęty prosto z szafy jej faceta.

Chwilę przed samą MET Galą 2024 Gigi Hadid uchyliła rąbka tajemnicy i wrzuciła na swoje Instagramowe story zdjęcie, przedstawiające żółtą różę. Już wtedy domyślaliśmy się, że modelka pojawi się na balu w czymś delikatnym i kwiecistym. Gigi doskonale odwzorowała motyw przewodni „Ogrodu czasu” suknią w kwiaty od Thoma Browne’a.

Jej kreacja od samego początku pretendowała do miana jednej z piękniejszych. Zdobiona gorsetem suknia tak naprawdę jest ołówkową, białą kreacją, obszytą zaledwie jedną różą na wysokości bioder, której towarzyszy kilka zielonych listków. To, co zaparło dech w piersiach uczestnikom eventu to doczepiany tren, nad którym pracowało ponad siedemdziesiąt osób! „Spódnicę” Gigi zdobią efektowne fałdy satynowego materiału, obszyte czarną linią, która symbolizuje ciernie i wielowymiarowymi kwiatami (tu znów mamy nawiązanie do sielskiej idylli i nadchodzącej katastrofy). Uwagę przykuwały też jej paznokcie, misternie zdobione żółtymi pękami.

Podobno wykonanie sukni starszej siostry Hadid zajęło prawie 14 tysięcy godzin. Nic dziwnego, że zaraz po MET Gali 2024, kreacja trafi na stałe do archiwum Thoma Browne’a, gdzie będzie stanowić jedynie eksponat.

W stylizacjach Jennifer Lopez nie ma miejsca na błąd. My za to zastanawiamy się, w posiadaniu jakiego eliksiru młodości jest gwiazda. Aktorka przybyła na MET Galę 2024 w prześwitującej sukni, otulającej jej nieskazitelną sylwetkę tysiącem małych kamieni. Projekt jest dziełem domu mody Schiaparelli, który słynie z awangardy, jednak podczas balu w duecie z J. Lo zaprezentowali kreację całkowicie odbiegającą od ekstrawagancji.

Suknia Lopez ma syreni kształt, jej ramiona zdobią „skrzydła”, a na szyi gwiazdy można wypatrzeć diamentową kolię. To, co tworzy z dziełem Schiaparelli’ego piękny duet to fryzura. Jej inspiracją był motyl, który miał przeobrazić się w coś jeszcze piękniejszego. Włosy Jennifer są utrzymane w eleganckim i anielskim nieładzie, a makijaż to mieszanka całej palety brązów i karmelowych cieni. Ta stylizacja to po prostu piękny kwiat na tafli jeziora.

MET Gala 2024 była debiutem wokalistki. Tym bardziej wszyscy goście przecierali oczy z zachwytu, kiedy Tyla pojawiła się na schodach MET w sukni projektu Olivera Rousteinga od Balmain, którą wykonano z… piasku! Ciężko o kreację bardziej odzwierciedlającą duch przemijanego piękna i czasu. Rousteing dosłownie wyrzeźbił dzieło sztuki, w którym Tyla zadebiutowała podczas święta mody.

Suknia nie miała ramiączek i pięknie eksponowała idealne ramiona i plecy wokalistki. U góry była przylegająca, a w okolicach nóg rozkloszowała się na piękny syreni tren. Została wykonana z trzech odcieni piasku i zmiksowana z maleńkimi, ledwo widocznymi ćwiekami, dzięki którym każdy ruch piosenkarki sprawiał, że spektakularnie błyszczała.

Psst: wiecie, że suknia, którą miała na sobie Tyla była tak delikatna, że wokalistka nie mogła sama postawić kroku na schodach? Gwiazda „wdrapała się na szczyt” z pomocą ekipy, która wnosiła ją schodek po schodku!

Idealnym zwieńczeniem tego arcydzieła jest delikatnie muśnięte piaskiem ramię i kopertówka Balmain w kształcie klepsydry. My jesteśmy zachwyceni, a czas po prostu stanął dla nas w miejscu.

Zobacz też >>> Oscary 2024: najpiękniejsze kreacje z czerwonego dywanu

Ikona wpisu: Photo by Dimitrios Kambouris/Getty Images for The Met Museum/Vogue

Trendy & Porady:
Insta News